poniedziałek, 14 października 2013

czwartek, 22 sierpnia 2013

Sygnały uspokajające



Sygnały uspokajające to nic innego jak po prostu psi język, który my także możemy poprawnie odczytywać a poprzez to bardziej rozumieć swojego psa. Pies wysyła te sygnały w sytuacjach, gdy spotyka się z innymi psami - zapobiega konfliktom, łagodzi agresję i uspokaja, gdy jest zestresowany lub czuje się nie pewnie.





Rozpoznajemy 28-29 sygnałów uspokajających.
Są nimi:
źródło: stylowi.pl
  • odwracanie głowy
  • sygnalizowanie oczami
  • odwracanie się
  • oblizywanie nosa
  • zastygnięcie w bezruchu
  • powolne poruszanie się
  • machanie ogonem
  • pozycja zapraszająca do zabawy
  • siadanie
  • kładzenie się
  • ziewanie
  • podchodzenie po łuku
  • wąchanie podłoża
  • rozdzielanie
  • podnoszenie łapy
  • mruganie ozami
  • znaczenie terenu
  • zachowanie zastępcze (zmiana planów)
  • "uśmiechanie się"
Inne sygnały
  • mlaskanie
  • robienie "miny szczeniaka"
  • szczeniakowate, dziecinne zachowanie dorosłych psów
Jedne z tych sygnałów obserwuje się bardzo często, inne zaś nieco rzadziej.
 Często właściciele nieodpowiednio odczytują zachowania własnych psów, przez co tracą one swój naturalny język nie umiejąc już porozumiewać się we właściwy sposób z innymi psami. Na szczęście sygnały uspokajające można w każdym wieku psa przywrócić.

Lista sygnałów uspokoajających pochodzi  książki "Sygnały Uspokajające: Turid Rugaas

czwartek, 15 sierpnia 2013

Psy w sztuce

źródło:butterfield-reignbeau.blogspot.com
 rysunek naskalny z jaskini w Tasili, Algieria
Najwcześniejsze europejskie portrety psów i zwierząt podobnych do psów znajdujemy w malowidłach naskalnych, odkrytych w Hiszpanii. Powstały przed ponad 12 000 lar. Później 6600 lat temu na egipskich freskach i hieroglifach pojawiły się już wyraźne rasy psów, które były podobne do obecnych greyhoundów i mastifów. Malowano również psy w typie szpica i teriera. W klasycznej sztuce greckiej stylizowane wyobrażenia psów pojawiały się zarówno na naczyniach jak i w formie rzeźb. Dzisiejsze wyobrażenia psów pojawiają się w różnych dziedzinach sztuki na całym świecie.

wtorek, 13 sierpnia 2013

Co to jest KONG ?

źródło: www.kongcompany.com
Historia KONGa zaczyna się od owczarka niemieckiego o imieniu Fritz, jego właściciela oraz ciężarówki Volkswagen...
 Fritz, były pies policyjny, uwielbiał przeżuwać kamienie. To zajęcie niszczyło zęby Fritz'a i strasznie frustrowało jego właściciela Joe Markhama. Pewnego popołudnia Joe pracował przy swojej ciężarówce i zauważył, że Fritz znów podgryza kamienie. W akcie desperacji zaczął rozmontowywać kolejne części ze swojej ciężarówki i rzucać obok Fritz'a aby sprawdzić czy nakłoni psa do zrezygnowania ze swojego destrukcyjnego obiadu. Wąż od chłodnicy nie działał, jak wszystko co rzucił obok psa, więc dał go Fritzowi. Fritz był zachwycony! Narodził się Kong!
Kiedy Fritz odkrył Konga, Markham uświadomił sobie potencjał jaki skrywa ta dziwnie wyglądająca zabawka. Markham udoskonalił wygląd zabawki, rozbudował super mocną formułę i rozpoczął produkcję w 1976 roku.
Dziś, Markham kontynuuje sprzedaż tych zabawek, jak również wiele innych wspaniałych produktów na całym świecie. Od 2003 roku zabawki KONG są dostępne także w Polsce.

czwartek, 8 sierpnia 2013

co zrobić aby nie dać się ugryźć ?

  • Kiedy widzisz idącego z naprzeciwka psa, którego zachowania nie jesteś pewien, nie zachodź mu drogi. Najlepiej omiń go szerokim łukiem.
  • Jeśli chcesz pobawić się z nieznajomym psem nie zaczynaj od głaskania go po głowie, nie pochylaj się nad nim. Najpierw zapytaj właściciela o pozwolenie, następnie podsuń psu dłoń do powąchania, a następnie kucnij i podrap go pod brodą.
  • Na widok psa nie należy okazywać lęku. Jeśli zaczniesz uciekać, pies na pewno pogoni za Tobą.
  • Jeśli nie udało Ci się uniknąć spotkania z agresywnym psem, nie opędzaj się od niego, nie unoś rąk i nie wykonuj gwałtownych ruchów. Zamiast tego stań w bezruchu lub przyjmij pozycję żółwia chroniąc twarz i kończyny przed pogryzieniem
Pozycja żółwia:
- spleć dłonie do wewnątrz
- schowaj kciuki do środka
- załóz ręce na kark
- ochroń rękami uszy przysuwając łokcie do głowy
- klęknij i usiądź na piętach
- przyciągnij głowę do kolan

  • Jeśli nie zdążyłeś przyjąć pozycji żółwia
Ustaw się do psa bokiem w lekkim rozkroku z zaciśniętymi w piść dłońmi, osłoń szyję. Obserwuj psa, ale nie patrz mu w oczy!
Taka postawa sprawi, że nie będziesz miał kontaktu wzrokowego z psem, a dzięki temu, że stoisz w rozkroku trudniej Cię będzie przewrócić. Staraj się nic nie mówić i zachować absolutny spokój. Jeśli atak będzie na tyle gwałtowny, że zostaniesz jednak przewrócony, postaraj się przyjąć pozycję żółwia.

Przykłady zachowań i obrony przed atakiem psa
 Gdy nie znajdziesz żadnego chronienia, zasłoń się przedmiotami, które ewentualnie znajdziesz w pobliżu. Pamiętaj jednak, aby postępować w sposób nie powodujący większego rozzłoszczenia psa.
W ostateczności do obrony może posłużyć  Ci część garderoby - może to być okrycie wierzchnie lub inna gruba tkanina np. ręcznik, gdy zdarzenie będzie miało miejsce na plaży. Wówczas chwyć przedmiot oburącz za końce i daj psu do ugryzienia część znajdującą się pomiędzy nimi. Gdy pies zajmie się tymi przedmiotami zaciśnij dłonie w pięść osłoń szyję i powoli wycofuj się lub przyjmij pozycję żółwia.
Postaraj się zapamiętać podane informacje, ponieważ w przyszłości zależeć od tego będzie Twoje zdrowie, a nawet życie.

 Część udostępnionych wiadomości pochodzi z portalu MójPies - www.psy.pl oraz z filmu zrealizowanego w Wydziale Prewencji Policji w Białymstoku.

wtorek, 6 sierpnia 2013

Psie zakupy #2

Cześć ;)
W tamtym tygodniu dotarła do mnie paczka z zamówieniem, a w niej karma dla Cysi oraz kilka klikerów. Ponieważ dwa klikery są niebieskie, jeden z nich zostanie u mnie. Pozostałe cztery będą do wygrania w konkursie, który planuję - mam nadzieję niebawem. Niestety, w tym sklepie, z którego zamawiałam nie ma opcji wyboru kolorów.

 

 
Poza tym kupiłam pojemnik oraz woreczki na psie odchody. Ostatnio dowiedziałam się, że polskie prawo zezwala na wyrzucanie odchodów do zwykłego kosza, trzeba więc zmierzyć się  ze sprzątaniem po swoim psie!




Zaglądając ostatnio do salonu prasowego...
Ja:Dzień dobry
P: Dzień dobry
J: Ma pani "Mojego psa"?
P: Nie ... a co ? zgubił się ?
J: oczywiście troszkę się roześmiałam
   ale miesięcznik!
P: również zaczęła się śmiać

Powiem szczerze, że może źle sformułowałam pytanie, ale myślę, że osoby pracujące w danej branży powinny znać wszystkie materiały jakie są w sprzedaży.
Zdarzenie to przypomniało mi sytuację, która miała miejsce xx lat temu.
Jako mała dziewczynka uzbierałam parę groszy chcąc kupić prezent na dzień mamy. Upatrzyłam w kiosku perfumki.

Ja:Dzień dobry
P: Dzień dobry
J: Są perfumki?
P: "Być może"
J: lekko zmieszana powtórzyłam - Są perfumki?
P: "Być może"
J: już nieco zdenerwowana - No to są czy nie??!!
Na co pani odpowiedziała: Tak, są "Być może"
Okazało się, że na flakoniku widniała nazwa perfum "Być może"
Do dziś miło wspominam tę sytuację, a ta z "Moim psem" będzie następną wspominaną przez lata ;)




Do każdego z klikerów dołączone są krótkie książeczki  w języku niemieckim, krótko omawiające temat szkolenia klikerowego.

sobota, 3 sierpnia 2013

Aria do mnie! Jacek Gałuszka

"Mój pies nie przychodzi na zwołanie" To jeden z najczęstszych problemów wszystkich właścicili psów. Niestety zwierzak trafia do nas bez "instrukcji obsługi". Żeby uniknąć szkolenia psa mało skuteczną metodą prób i błędów, Jack Gałuszka wyczerpująco i przystępnie wyjaśnia, co zrobić, by pies przybiegał na zawołanie w każdych okolicznościach. Rady zawarte w tej książeczce trzeba nie tylko przeczytać, ale przede wszystkim stosować na co dzień. Rezultaty będą zależeć wyłącznie od naszej cierpliwości i konsekwencji. Ale jaką ulgę odczujemy, gdy będziemy mogli spokojnie odpiąć smycz, bez obawy, że następne pół godziny spędzimy na łapaniu psa.
Maria Kuncewicz
szkoleniowiec, hodowca, zawodnik (IPO, obiedience, agility, tropinie)
współpracownik Paryskiej Szkoły Psów Przewodników dla Niewidomych

Aria, do mnie! powinna być lekturą obowiązkową dla wszystkich opiekunów psów. Tak jak jej autor jestem zdecydowaną zwolenniczką "marchewki" a nie "kija" i z niecierpliwością czekam na kolejne książki Jacka Gałuszki. Polecam.
Dorota Sumińska
Kolejna świetna książka, szczególnie dla właścicieli psiakó z problemem przywołania,  jak sam tytuł wskazuje. Autor bardzo konkretnie pokazuje nam jak poradzić sobie z psem, który nie reaguje na komendę "do mnie" lub reaguje nie prawidłowo. A poza tym uświadamia nam właścicielom parę elementarnych zasad związanych z wychowaniem naszych podopiecznych.
Podobnie jak pani Dorota, uważam że jest to kolejna książka, która powinna być obowiązkowa dla wszystkich właścicieli psów.

Dlaczego Twoja lodówka przykuwa uwagę psa skuteczniej niż Ty?
Co zrobić, żeby pies przychodził, gdy go wołasz ?
 Dzięki praktycznym radom zawartym w tej książce poznasz wiele medot uczenia przywołania i nauczysz swojego psa niezawodnego reagowania na Twoje polecenia. Dowiesz się jak uniknąć najczęściej popełnianych błędów, które powodują, że Twój ulubieniec ucieka zamiast spokojnie podchodzić do Ciebie.
Gdy Twój pies będzie zawsze meldować się przy Tobie, gdy tylko go zawołasz, będzie bardziej bezpieczny, a Ty bardziej pewny swojego czworonożnego przyjaciela, wiedząc, że przybiegnie na polecenie "DO MNIE!"

zdjęcie pochodzi z: www.galaktyka.com.pl


 

Kolejna świetna książka, szczególnie dla właścicieli psiakó z problemem przywołania,  jak sam tytuł wskazuje. Autor bardzo konkretnie pokazuje nam jak poradzić sobie z psem, który nie reaguje na komendę "do mnie" lub reaguje nie prawidłowo. A poza tym uświadamia nam właścicielom parę elementarnych zasad związanych z wychowaniem naszych podopiecznych.
Podobnie jak pani Dorota, uważam że jest to kolejna książka, która powinna być obowiązkowa dla wszystkich właścicieli psów.

piątek, 2 sierpnia 2013

lekarze weterynarii z prawdziwego zdarzenia

Wczoraj zauważyłam, że z pazurkiem jednej łapki mojej świnki Cysi jest źle. Obdzwoniłam wszystkie okoliczne lecznice, ale okazało się że są już zamknięte. Znalazłam w internecie jakąś klinikę w pobliżu. Na stronie tej lecznicy napisane było: w nagłych wypadkach dzwonić ... i tu telefon komórkowy. Pomimo tego, że nasz przypadek nie był szczególnie nagły, postanowiłam zadzwonić i co usłyszałam? Pusty sygnał, a następnie poczta. Świetny kontakt w nagłych wypadkach....
Przypomniałam sobie w tym momencie nazwisko dobrego lekarza od gryzoni w Warszawie, którego kiedyś poleciła mi znajoma. Najszybciej jak mogłam skontaktowałam się z nią telefonicznie. Lekarz dyżurująca oczywiście opowiedziała abym do nich podjechała, co oczywiście nie było możliwe. Po usłyszeniu słów "nie mam niestety możliwości do państwa podjechać, mieszkam nie daleko Łodzi" Pani lekarz weterynarii nie odprawiła mnie z kwitkiem, jak większość lekarzy zapewne by to zrobiła. Zaproponowała abym zrobiła kilka zdjęć chorej łapki i wysłała do nich mailem, co niezwłocznie uczyniłam. Niestety na moje nieszczęście okazało się, że na stronie tej lecznicy wystąpił błąd i wiadomości e-mail nie dochodzą. Po pewnym czasie rozmyślania co jest nie tak i dalszego kontaktu telefonicznego, owa znajoma podała mi Facebook tej lecznicy. Wysłałam  tam wiadomość prywatną wraz z zdjęciami. Po krótkiej rozmowie z lekarzem i uprzedzeniu, że na stronie coś nie działa i że zdjęcia wysłałam na portal Facebook, lekarz nadal nie odprawiła mnie, wręcz przeciwnie - zaproponowała, że jak przeanalizuje zdjęcia  oddzwoni. Tak też się stało, za co bardzo dziękuję i jestem bardzo wdzięczna za pomoc. Pani doktor pomogła nam przetrwać noc, poradziła co powinnam zrobić i co ewentualnie grozi mojej Cysi. Kiedyś podobną sytuację przeżyłam, gdy mój pies miał uraz a ja nie miałam możliwości dojazdu do okolicznych lecznic. Większość weterynarzy, z którymi udało mi się skonktować i prosić ich o pomoc odpowiadała: "Nie mogę pomóc przez telefon ponieważ tego nie widzę","Ja pani nie pomogę bo nie ma pani tutaj, proszę przyjechać" lub nawet usłyszałam całkiem niedawno: "Nie ja od tego jestem aby pani przez telefon pomagać, niech pani tu przyjedzie, ja nigdzie nie jadę".
Bardzo się cieszę, że tym razem udało mi się porozmawiać z lekarzami z prawdziwego zdarzenia, z powołania, wykonującymi swój zawód dla zwierząt a nie dla pieniędzy. Jak widać w drobnych przypadkach da się pomóc telefonicznie i upsokoić spanikowanego właściciela. Spokojny sen i świadomość, że zwierzę nie będzie się bardzo męczyć do rana to też jest pomoc, za co jeszcze raz bardzo dziękuję.
Marzeniem moim jest spotykać więcej tak dobrych, pomocnych lekarzy weterynarii.

czwartek, 1 sierpnia 2013

O psich personach

Witam.
W pierwszym tygodniu każdego miesiąca starała się będę ukazywać posty dotyczące książek, które przeczytałam i mojej krótkiej opinii na ich temat oraz krótka notka o osobach
Pierwszą osobą jest Dorota Sumińska.
źródło: www.wrozka.com.pl


Dorota Sumińska, urodzona 6 września 1957
Ukończyła IX LO w Warszawie im Klementyny Hoffmanowej (rocznik 1976) a następnie  SGGW AR w Warszawie, Wydz. Weterynarii
Z zawodu jest lekarzem weterynarzem, opublikowała kilka ciekawych książek dotyczących opieki nad zwierzętami domowymi. Występowała w rozmaitych programach telewizyjnych i radiowych. Obecnie prowadzi prywatną praktykę lekarsko-weterynaryjną w jednej z warszawskich lecznic



wtorek, 30 lipca 2013

psy w folklorze i religii

Chociaż ludzie posługiwali się psami od ponad 10 000 lat, tylko w niewielkim stopniu znalazło to odbicie w twórczości ludowej. W trzech wielkich religiach monoteistycznych - judaizmie, chrześcijaństwie i islamie - pies występuje rzadko, a jeśli już się pojawia to kojarzy się z czymś złym. Istnieją od tego jedynie dwa odstępstwa, a mianowicie Starożytna Persja i Chiny, gdzie folklor i wierzenia były związane z psami, brały one udział w rytuałach i obrzędach. Na tych terenach rozpoczęła się przemyślana hodowla psów,

Psy biblijne
Folklor i wierzenia naszych przodków pomagają nam wyobrazić sobie jak żyli oni wiele lat temu. Stary Testament bardzo dokładnie opisuje historię jednej gtupy ludzi,  rodziny, narodu. Na jego kartach kilkadziesiąt razy pojawia się pies, ale niestety tylko dwa razy mówiono o nim dobrze. Ze Starego Testamentu wiemy, że psy chroniły i strzegły stad plemion Izraela, ale nic nie wskazuje na to, że między ludźmi a psami istniała jakakolwiek więź sympatii.
źródło: www.ancient-egypt.org
W tradycji żydowskiej brak wizerunków zwierząt, natomiast w pobliskim Egipcie, gdzie zwierzęta - głównie koty - były otoczone czcią, artyści portretowali wiele różnych ras. Jednak żadne ze zwierząt nie odgrywało znaczącej roli w religii lub folklorze. Egipski bóg zmarłych Anubis, odprowadzający ich dusze na sąd, przedstawiony był jako szakal lub człowiek z głową szakala bądź dzikiego psa. Herodot wspomina, że Egipcjanie rozpaczali po stracie psa lub kota. Sądząc po dużej liczbie zmumifikowanycy kotów i bardzo małej liczbie psów, można zauważyć, że balsamowanie psów było raczej wyjątkiem niż zasadą. Kamienne rzeźby z Babilonu wskazują, że hodowano tam wielke psy bojowe. Asyryjczycy używali psów do polowania. Doskonała płaskorzeźba znajdująca się w muzeum w Londynie ukazuje amerykańskiego króla Assurbanipala polującego z wielkimi mastifami. Wydaje się jednak, że psy nie odgrywały
tam żadnej szczególnej roli.

czwartek, 25 lipca 2013

Pierwsze udomowione psy

Mało prawdopodobnym jest, że pies powstał z wilka, w wyniku świadomej pracy hodowlanej. Wydaje się, że psy udomowiły się same. Zmiany w wielkości, fizjologii i zachowaniu nastąpiły na skutek naturalnego doboru. Co najmniej 12 000 lat temu wilki zaczęły przebywać w pobliżu stałych siedzib człowieka. To nowe środowisko pozwoliło zwierzętom przeżyć. Oczywiście człowiek wychowywał wilcze szczeniaki. Strzegły i broniły obozowiska, towarzyszyły człowiekowi podczas polowań na dziką zwierzynę, a niekiedy same stawały się pokarmem.

wtorek, 23 lipca 2013

Wycieczka rowerowa ;)




Cześć.
Byłam w sobotę z sąsiadką na wycieczce rowerowej. Przejechałyśmy w sumie 35 kilometrów. Najchętniej zabrałabym fafla ze sobą, ale niestety nie było to możliwe.






niedziela, 21 lipca 2013

Wieczorny spacer i kolejny miły człowiek

Cześć. Wyszłam dziś jak codzień na spacer z faflem i nagle widzę wolno biegającego miksa ONka. Oczywiście  Spike zaczął piszczeć i ciągnąc, no niestety. Właściciel owego ONka wydał komendę: stój! pies stanął natychmiast. Ja się nieco zdziwiłam. Następnie do mnie! No tu owy owczarek zastanawiał się chwilkę czy iść do mojego fafla się przywitać czy do swojego pana, jednak wybrał to drugie, po czym poszli kawałek razem. Na to ja niewiele myśląc powiedziałam do pana "dobry pies" sugerując nagrodzenie ONka. Na co pan odparł: dziękuję, rozumiem pozdrawiam" ;) Odniosłam wrażenie, że mam do czynienia z człowiekiem, który potrafi
odpowiednio zająć się swoim psem.

czwartek, 18 lipca 2013

Pies to nie zabawka ...

źródło: www.dogomania.pl


Pies to nie zabawka. Oklepane prawda? A jednak do ludzi wciąż nie dociera ... Co więcej powiedzenie to powinno być coraz częściej wypowiadanie, szczególnie w kierunku dorosłych. Jakiś czas temu trafiłam na dość dziwne zdjęcie.
Głupota ludzi naprawdę nie zna granic.


wtorek, 16 lipca 2013

Dalecy krewni

Udomowiony pies jest członkiem rodzaju Canis, jednego z 17 należących do rodziny Canidae. Pozostali członkowie tego rodzaju - wilki, szakale i kojoty - są najbliższymi krewnymi psa domowego. Canini są dalszymi jego żyjącymi krewnymi. Należą do nich pies buszowy, 12 gatunków lisów, afrykańskie dzikie psy, cyjony, wilk grzywiasty i jenot. Pies domowy i inni członkowie rodziny psowatych (Canidae) rozwinęli się na tyle aby móc polować na zwierzynę na otwartych przestrzeniach. Przeszły one tę samą drogę ewolucji i cechują je podobne zachowania.


lis arktyczny (Alopex Lagopus) waży mniej niż lis rudy i żyje oczywiście w Arktyce. Zmiany barwi sierści, od białej w zimie po ciemnobrązową w lecie uwarunkowane są przez jeden gen. Niektóre osobniki zimą mają maść stalowoszarą lub błękitną. Rzadko występuje w Kanadzie i na Alasce. Lis ten nie wyrusza na terytosria zajęte przez lisy rude. Cechują go małe, oficie owłosione uszy.

 zdjęcie pochodzi z: istotyzywe.pl


niedziela, 14 lipca 2013

Po prostu Spike ...


Nasza wspólna droga nie rozpoczyna się tak wesoło i radośnie, jak większość właścicieli ma szczęście doświadczyć kupując szczeniaka... Zawsze pragnęłam posiadać psa od szczenięcia i być w pełni odpowiedzialną za jego kształtowanie. Niestety - nigdy nie było mi to dane, za każdym razem miałam psa dorosłego, najczęściej po przejściach... Kilkanaście lat marzyłam o szczeniaku, szczególnie rasy bokser. Bardzo pragnęłam mieć sunię, z hodowli, jasnego umaszczenia (tak zwanego żółtego). Czytając dalej tę historię dowiecie się czemu o tym wszystkim piszę. Jak się później okazało, los podarował mi boksera, ale zupełnie "innego" :) Pewnego sobotniego wieczoru, gdy w najlepsze bawiłam się w dyskotece, zadzwoniła do mnie znajoma z roku. Dobrze wiedziała jak bardzo marzyłam o bokserku. Spytała czy nadal tak bardzo chcę psa tej rasy, odpowiedziałam - JASNE !!! A czemu akurat teraz o to pytasz? Opowiedziała mi wtedy, co się wydarzyło kilka godzin wcześniej... To zdarzyło się w czerwcu 2006 roku w pewien bardzo ciepły wieczór. Podczas sprzątania domu znajoma spoglądając przez okno była świadkiem niesamowitej głupoty i nieodpowiedzialności człowieka ... Spostrzegła moment, w którym z samochodu na biegu ktoś wypycha z bagażnika psa..... To był właśnie Spajk. Mimo iż posiadała już dwa własne - duże i groźne psy, postanowiła z siostrą złapać porzuconego boksera. Pies miał przy kolczatce kartkę z informacjami... Ponieważ bardzo chciały znaleźć mu dom zadzwoniły do mnie. Na początku rozmowy nie byłam przekonana, ale zdecydowałam się pojechać, obejrzeć boksia i znaleźć mu dobry dom (za pomocą forum poświęconego bokserom)

wtorek, 9 lipca 2013

Psie zakupy :)




Dziś odebrałam paczkę, w której otrzymałam sznur dla boxa oraz książki.
Jak tylko przeczytam - dam znać ;)

sobota, 6 lipca 2013

Kliker - skuteczne szkolenie psa Karen Pryor

Witam. Kolejnym z zagadnień, którymi chcę się z Wami podzielić, są książki, które przeczytałam oraz moja opinia i spostrzeżenia.

Dzięki tej książce doiesz się, dlaczego pomyłki należy ignorować, dlaczego karanie nie przynosi pożądanych efektów i dlaczego twój pies rozumie język "kliknięć" lepiej niż cokolwiek innego.


źródło: www.portersquarebooks.com
Karen Pryor wprowadza czytelnika w tajniki szkolenia klikerowego - od nauki precyzyjnych kliknięć po pełne wdzięku sztuczki. Obojętnie, czy masz szczeniaka, czy dorosłego psa, możesz trwale nauczyć go takich umiejętności jak:
  • dobre maniery, w tym chodzenie na luźnej smyczy i siedzenie podczas witania gości
  • zachowanie wymagane względami bezpieczeństwa, na przykład przywołanie w domu i na dworze
  • wesołe zabawy i nowatorskie sztuczki, na przykład noszenie przedmiotów w pysku lub zabawa w chowanego.
  "Szkolenie klikerowe w wykonaniu Karen Pryor to najbardziej fascynujący pokaz szkolenia psów,jaki kiedykolwiek widziałam.
                                              Żaden właściciel psa nie obejdzie się bez tych informacji.

lek.wet. Nicholas Dodman
autor książki Pies, który kochał zbyt mocno

zdjęcie pochodzi z: www.empik.com



Na załączonej płycie DVD, doświadczeni trenerzy prezentują szkolenie klikerowe i pokazują, jak za jego pomocą nauczyć psa podstawowych umiejętności. Prosta i pozytywna metoda klikerowa pomaga w radzeniu sobie z kłopotliwymi nawykami psa i pozwala w przyjemny dla opiekuna i dla psa sposób, uczyć go sztuczek, którymi zadziwi całą rodzinę.






 moja opinia 
 Książka ta jest esencją wiedzy o szkoleniu klikerowym. Po jej przeczytaniu uważam, że powinna być obowiązkowa dla każdego właściciela psa. Autorka w bardzo prosty i przystępny sposób opisuje jak skutecznie szkolić psa za pomocą klikera. Czytając tę lekturę oraz oglądając film, wszystko wydaje się naprawdę proste, a jeśli spróbujemy tych metod, problemy naszego psa nagle stają się rozwiązywalne. Polecam przeczytać tę książkę minimum dwa razy, za pierwszym - całość, za drugim zaś polecam zatrzymać się dłużej nad rozdziałami poświęconymi nauce konkretnych komend czy sztuczek, na bieżąco próbując podanych metod z naszymi psami.

środa, 3 lipca 2013

Odpowiedzialny kierowca

Dziś byłam świadkiem niesamowicie odpowiedzialnego zachowania kierowcy ciężarówki (tak zwanego TIRa) Po mojej lewej stronie z parkingu wybiegał czarny kociak na prawą stronę przez chodnik, którym szłam, prosto na drogę.... Nie zdążył dobrze dobiec do chodnika gdy ów kierowca TIRa zaczął trąbić oraz zwalniać. Oczywiście czarnulek szczęśliwie dotarł na drugą stronę drogi. Dlaczego o tym piszę ? Niestety nie wielu kierowców ma świadomość tego, że zwierzaki dość często panikują biegnąc na oślep, poza tym niewielu kierowców reaguje na zwierzęta i co przerażające niewielu zauważa to, co dzieje się tak daleko poza drogą.... Według mnie kierowca ten zasługuje na pochwałę ;)
Obyśmy częściej byli świadkami zachowań tak odpowiedzialnych kierowców.

wtorek, 2 lipca 2013

Nie tylko w upalne dni

źródło: www.petsitter.pl
Pamiętajmy o tych, którzy nie mają domów. Oni też nas potrzebują naszej pomocy.

poniedziałek, 1 lipca 2013

Dzień psa :)


Witam Dziś dzień psa. Podarujmy naszym przyjaciołom coś smakowitego, niesamowicie długi spacer oraz duuużo więcej pieszczot i radości ;) Wszystkim właścicielom życzę bezproblemowego wychowania psiaków oraz jak najwięcej wspólnie spędzonych z nimi wspaniałych chwil.


sobota, 15 czerwca 2013

Bliscy krewni



 źródło: www.lowiecki.pl
Wilk jest najbardziej rozpowszechniony ze wszystkich zwierząt znanych w Europie, Azji i Ameryce Północnej. Kojot to zwierzę mięsożerne mniejsze niż wilk, ale szeroko rozpowszechnione tylko w Ameryce Północnej. Cztery gatunki szakali spotyka się na terenach całej Afryki, na Bliskim Wschodzie i w Indiach. Gatunki te są blisko spokrewnione, gdyż mają tę samą liczbę chromosomów i są zdolne do kojarzenia się międzygatunkowego. Złocisty szakal i kojot podobnie polują - pojedynczo lub w parach. Zachowanie wilka jest bardziej społeczne niż kojota czy szakala. Badania świadczą, że jest on przodkiem wszystkich obecnych ras psów.

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Zagrożenia latem

Cześć.
Co roku nasze psy narażone są na niebezpieczeństwa związane z nadejściem letnich miesięcy.
Pamiętajmy, aby nasz przyjaciel miał dostęp do świeżej chłodnej wody. Jeśli podróżujemy z psem nie zostawiajmy go w upał w samochodzie





obraz zaczerpnięty z www.gohel.pl



 Pamiętajmy chronić naszych pupili oraz oczywiście nas samych przed komarami, które także przenoszą niebezpieczne choroby.








 obraz zaczerpnięty z facebook.com/psygarnij




Nie wspominając już o kleszczach ...

Prawidłowe usuwanie
zdjęcie pochodzi z: www.warszawa.lasy.gov.pl
Kleszcze poprawnie wyciągamy pęsetą, jest to najskuteczniejszy sposób usuwania kleszcza. Należy chwycić wystający odwłok kleszcza, ując jak najbliżej skóry i wyciągnąć jednym zdecydowanym ruchem. Nie należy kleszcza wykręcać ponieważ grozi to urwaniem główki i zwiększa możliwość zakażenia. Podczas wyjmowania należy uważać aby nie rozgnieść pajęczaka i nie wycisnąć jego zawartości. Nie należy kleszcza smarować tłuszczem - masłem ani kremem, nie wolno go przypalać. Czynności nieprawidłowego usuwania pasożyta powodują, że pajęczak wymiotuje do miejsca wkłucia. Im szybciej zauważymy i usuniemy kleszcza tym jesteśmy mniej narażeni na zakażenia.
Po wyjęciu należy zdezynfekować zarówno miejsce po pasożycie jak i pęsetę. Miejsce to należy obserwować czy nie pojawia się rumień. Jeśli doszło do zakażenia rumień pojawi się od 3 do 30 dni po ukąszeniu. Przed upływem tego czasu nie jest to rumień, jest to reakcja alergiczna na silne kleszcze.

Zapobieganie.
Idąc do lasu stosujmy reparanty czyli środki odstraszające owady. Jeśli jest to możliwe załóżmy bluzę z długim rękawem i spodnie. Wracając z lasu dokładnie się oglądnijmy czy nie ma kleszcza, jeśli jest należy go jak najszybciej usunąć.

Występowanie
Kleszcze można spotkać w lesie, na łąkach, nad rzekami, stawami, jeziorami, w trawach oraz na obszarach porośniętych paprociami i krzewami.

Przenoszone choroby.
Pajęczaki te żywiąc się krwią swoich żywicieli jednocześnie mogą przenosić groźne choroby takie jak:
  • borelioza - wielonarządowa choroba zakaźna wywoływana przez bakterie należące do niektórych z krętków (długie, cienkie bakterie Gram-ujemne) przenoszona na człowieka i niektóre zwierzęta przez kleszcze z rodzaju Ixodes
  • kleszczowe zapalenie opon mózgowych.
  • babeszjoza -  pasożytnicza choroba śmiertelna psów powodowana przez protisty (jedno z pięciu królestw, obejmuje wszystkie jądrowce)
  • anaplazmoza - odkleszczowa choroba zakaźna wywoływana przez bakterie Gram-ujemne
  • erlichioza - zakaźna choroba ludzi i zwierząt przebiegająca z niedoborem płytek krwi (trąbocytopeniom)
Jeżeli kleszcz jest zakażony, razem z przypominającym ślinę płynem wydzielanym podczas posiłku może przenosić do organizmu swojego żywiciela groźne mikroorganizmy będące przyczyną wyżej wymienionych niebezpiecznych chorób.

obraz zaczerpnięty z www.warszawa.lasy.gov.pl

 

Tak wiec UWAGA NA KLESZCZE !!! 


 
    obraz zaczerpnięty z www.wet-krakow.pl

Mojemu psu w miesiącach letnich aplikuję preparat przeciwkleszczowy i przeciwpchelny, mniej więcej co miesiąc. Jak dotąd przez sześć lat mój pies miał jednego kleszcza. Kilka lat temu weterynarz odradził mi zakładanie obroży przeciwkleszczowych i aplikowanie preparatu jednocześnie ponieważ jedno nie współgra z drugim i efekt ochrony może być i często jest niestety gorszy od stosowania ich osobno.

sobota, 1 czerwca 2013

Fizyczne cechy wilka oraz charakterystyczne cechy psów

Cechy charakterystyczne psów

Psy blisko spokrewnione z wilkami są dalekimi krewnymi wielu zwierząt mięsożernych.
Siedem rodzin obecnych drapieżnych, a mianowicie: kotowate (Felidae), szopowate (Procyonidae), łasicowate (Mustelidae), hieny (Hyaenidae), łaszowate (Vivernidae), niedźwiedzie (Ursidae), oraz psowate (Canidae) mają wspólnych przodków. Między 20 a 10 milionów lat temu niedźwiedzie i psy były członkami tej samej rodziny, później kształtowały się w osobnych liniach i wówczas rozpoczęło się współczesne drzewo rodzinne psów. Te prastare ssaki miały wiele cech, które odnajdujemy u współczesnych psowatych np u wilka. Długie, czaszki oraz półsztywne, mocne tylne kończyny i luźne przednie. Ponadto doskonale chroniący ciało  włos, zwarte łapy, duże zęby, które rozwinęły się
, aby zwierzę mogło chwytać, przytrzymywać i rozszarpywać ofiarę, duża powierzchnia mózgu oraz doskonały słuch i węch. Przodkowie psów rozwijali się wraz z dokonującą się zmianą klimatu.Niegdyś przodkowie psa , jak się przypuszcza byli samotnymi myśliwymi, ale około 2 milionów lat temu kiedy lasy tropikalne i sawanna ustąpiły miejsca bezdrzewnym stepom, rozwinęło się zachowanie stadne zwierząt różnożernych. Przodkowie psów w tym czasie albo żyli w obecnej strukturze społecznej albo dopiero zaczęli ją rozwijać, aby móc polować w grupach na zwierzęta znacznie od nich większe. Zdolność psów do tworzenia społeczności to podstawa ich sukcesu jako gatunku.

piątek, 31 maja 2013

Ewolucja

Cześć.
Dziś chciałabym przedstawić ewolucje psa, pokrótce  omówić przodków oraz ich migrację. Mam nadzieję, że dowiecie się czegoś nowego lub przypomnicie sobie poznaną wcześniej wiedzę ;)

Istnieją częściowe informacje o pochodzeniu ssaków żyjących przed 200 milionami lat. Między 54 a 38 milionów lat temu rozwinęła się wśród ssaków żywiących się mięsem dość duża grupa drapieżników, która różniła się od pozostałych uzębieniem.Miała ona cztery zęby zwane łamaczami. Choć  wiele innych zwierząt też jadła mięso tylko ta grupa posiada zęby, których zadaniem jest zgniatanie i przeżuwanie (cztery górne przedtrzonowce i pierwszy dolny trzonowiec), a które z czasem przystosowały się również do cięcia mięśni. Ewolucję psa można podzielić badając skamieniałe pozostałości zębów jego od dawna już nieistniejących przodków.

środa, 29 maja 2013

Witam ;)

 
Ostatnio wróciły do mnie wspomnienia po moim blogu, którego niestety już nie ma ... Postanowiłam więc spróbować zacząć pisać ponownie. Chciałabym pisząc tego bloga skupić się na tematyce psów, zaczynając od historii, budowy, medycyny, ras po szkolenie, zabawki, akcesoria i tym podobne ;)
Ja mam na imię Agnieszka, a to jest mój pies Spike. Fafel jest w typie bokserka. Został przeze mnie przygarnięty około 6 lat temu.
 Pozdrawiam. Aga :)